Z okazji plebiscytu dwumiesięcznika "Ekrany" przedstawiam listę swoich ulubionych filmów, które nie znalazły się w polskiej dystrybucji kinowej w 2015 roku.
1. Wada ukryta (Inherent Vice), Paul Thomas Anderson
Najlepszy joint, jakiego wypalicie w życiu. Paul Thomas Anderson kręci własną wersję "Długiego pożegnania ", w którym fascynacja beztroska ery hipisowskiej łączy się ze świadomością jej rychłego zmierzchu. "Oooosom " jakby to powiedział doszczętnie upalony Joaquin Phoenix.
2. Nasza najmłodsza siostra (Our Little Sister), Hirokazu Koreeda
Hirokazu Koreeda filtruje tematy lojalności i poświęcenia przez pryzmat ulotnych elementów codzienności. W ten sposób pozorne błahostki zyskują niespodziewaną wagę i stają się częścią rządzącego światem porządku. Piękny film, który w swym bezwstydnym, lecz mądrym optymizmie, przypomina bardzo kino mojego ulubionego Erica Rohmera.
3. Eisenstein w Meksyku (Eisenstein in Guanajuato), Peter Greenaway
Najlepszy film Greenawaya od lat. Wesołe miasteczko dla fanów art house'u, dwugodzinny karnawał prowadzący do celebracji seksu jako źródła artystycznego natchnienia.
4. Homar (The Lobster), Giorgios Lanthimos
Ironiczna odpowiedź na melancholijne "Her" Spike'a Jonze'a. Lanthimos kręci najbardziej przystępny i otwarcie komediowy film w karierze, a jednocześnie ocala siebie jako artystę.
5. Klan (El Clan), Pablo Trapero
Argentyński reżyser odpalił prawdziwą petardę. Jego film przypomina "Psy" wyreżyserowane przez Martina Scorsese- o mrocznym okresie w historii Argentyny mówi się tu z narracyjna werwą i gorzkim humorem.
6. Earl, ja i umierająca dziewczyna (Earl, Me and the Dying Girl), Alfonso Gomez-Rejon
Bezwstydnie sentymentalny i obłąkańczo zabawny film o tragedii, która zaburza porządek młodzieńczej beztroski.
7. Serce psa (Heart of a Dog), Laurie Anderson
W świecie Laurie Anderson liryzm może bez przeszkód sąsiadować z humorem i melancholią. Wspaniale dyskretne epitafium dla Lou Reeda
8. Ixcanul, Jayro Bustamante
Brawurowy debiut z Gwatemali będący bolesną i kąśliwą rozprawą z realizmem magicznym.
9. À trois, on y va (All About Them), Jerome Bonnell
Stanowiący być może dalekie echo "Szczęścia" Vardy czarujący flirt farsy z melodramatem, dzięki któremu Jerome Bonnell awansuje - w moim przekonaniu - do ekstraklasy francuskiego kina.
10. Ziemia i cień (Land and Shade), Cesar Augusto Acevedo
Unikający psychologicznych uproszczeń i moralnych szantaży kolumbijski film, który wskrzesza najlepsze tradycje neorealizmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz