(...)
Piotr Czerkawski: Bywa pan uznawany za jednego z mistrzów współczesnego kina autorskiego. Tymczasem wiele osób twierdzi, że współczesna publiczność
coraz rzadziej ma ochotę, by obcować z kinem skomplikowanym, odbiegającym od
klarowności wzorców hollywoodzkich.
Tsai - ming Liang: Oczywiście, że chciałbym, aby jak najwięcej ludzi otwierało
się na sztukę wymagającą i trudną w odbiorze. Byłbym jednak hipokrytą, gdybym
otwarcie potępiał kino komercyjne i obarczałbym je winą za infantylizację
widowni. W młodości sam oglądałem przecież bardzo wiele filmów hollywoodzkich,
a te doświadczenia bynajmniej nie przeszkadzają mi dziś w realizowaniu zupełnie
innego kina. Problem leży chyba zupełnie gdzie indziej, wykracza poza świat
filmu i dotyczy współczesnego stylu życia determinowanego przez globalizację.
Żyjemy w kulturze przesytu, zewsząd jesteśmy bombardowani reklamami i
medialnymi newsami.
Nakręcił pan film do
bólu realistyczny, osadzony w dzielnicach nędzy. Jednocześnie jednak wiele scen
zawiera w sobie ducha poezji. W jaki sposób udało się panu połączyć te wrażliwości?
Nie bez powodu moi bohaterowie spędzają tak wiele czasu na
terenie ruin. Tego typu miejsca wydają się odpychające, ale przecież można
dostrzec w nich także piękno i szlachetność. Gdy odwiedzam ruiny, czasem zdarza
mi się myśleć: „Och, ten budynek musiał być bardzo brzydki w swej pierwotnej
postaci, ale teraz wydaje mi się wspaniały”. To samo myślę również o
starzejących się ludziach, fascynuje mnie ich wygląd, twarze. Nie jestem w
stanie zrozumieć kultu młodości.
(...)
Wiele osób twierdzi,
że pańskie filmy są piękne, choć niezwykle depresyjne. Czy zgodziłby się pan z
taką opinią?
Zabawne, niedawno rozmawiałem z moją młodą asystentką, która
powiedziała coś podobnego. Wyjaśniłem jej wówczas, że choć poruszam często
ponure tematy, nie powiedziałbym, że kręcę smutne filmy. Wierzę, że sympatia i
zrozumienie, którymi obdarzam moich bohaterów, dodają wszystkim tym opowieściom
odrobiny ciepła.
(...)
Więcej w listopadowym KINIE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz