wtorek, 1 grudnia 2015

10 ulubionych filmów 2015 roku w polskich kinach



1. Młodość (Paolo Sorrentino)

"Nowy film Paola Sorrentina przypomina niespieszne poprawiny po karnawałowym „Wielkim pięknie”. Wobec poprzedzającego je arcydzieła „Młodość” pozostaje jednocześnie ujmująco bliska i niezaprzeczalnie odległa. Nie ma wątpliwości, że tym razem włoski mistrz snuje opowieść bardziej przystępną, mniej rozbuchaną i po prostu łatwiejszą w odbiorze (...). Tak jak w „Wielkim pięknie”, również w „Młodości” wzniosłość miesza się z banałem, humor coraz trudniej odróżnić od tragizmu, a wielkie ambicje są co chwila ośmieszane przez absurdy codzienności. (...) ".

2. Body/ ciało (Małgorzata Szumowska)

"Inteligentna czarna komedia o śmierci i absolucie podrygujących lubieżnie w rytm zapomnianych szlagierów Republiki. Szumowska potrafi jednocześnie opowiedzieć przejmującą historię o rodzinnym pojednaniu, a jednocześnie sprzedać prztyczek w nos szamanom polskiego kina metafizycznego."

3. Moja matka (Nanni Moretti)

"Włoski reżyser nakręcił najlepszy film od lat, gdyż doskonale rozpoznał swoje ograniczenia. Tym razem okiełznał – irytującą choćby w "Kajmanie" – ostentacyjność i barokowość własnego stylu. Moretti nie traktuje już widza jak konsumenta atrakcji, którego należy olśnić pomysłowością. Zamiast tego uznaje go za partnera i potencjalnego powiernika tajemnicy.(....)"

4. Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu (Roy Andersson)

"Roy Andersson jest jak Franz Kafka piszący skecze dla Flipa i Flapa. Apokalipsa jeszcze nigdy nie była zabawniejsza niż w "Gołębiu...".

5. Sils Maria (Oliver Assayas)

"W tym znakomitym filmie  Eric Rohmer wybiera się na pogaduszki z Kirsten Stewart. Poważne rozważania o statusie sztuki w wirtualizującej się rzeczywistości zyskują w ujęciu Oliviera Assaysa lekkość anegdoty"

6. Pan Turner (Mike Leigh)

"Mistrz Mike Leigh wciąż w formie. "Pan Turner" to fascynujący portret egocentryka i wrażliwca w jednym"

7. W cieniu kobiet (Philippe Garrel)

"W cieniu kobiet" to najlepszy film Garrela od lat. Francuski reżyser sięgnął po - nieobecną dotychczas w jego kinie - ironię z którą trafnie punktuje absurdy relacji międzyludzkich."

8. Dumni i wściekli (Matthew Warchus)

"Ekstatyczna parada równości i karnawałowe postscriptum do antythatcherowskiego kina lat 80. Podczas gdy Ken Loach zapowiedział odejście na zasłużoną emeryturę, młodszy o pokolenie Matthew Warchus wyrasta na jego godnego następcę."

9. Victoria (Sebastian Schipper)

Film intensywny i ekscytujący jak napad na bank. Coś takiego mógłby nakręcić Jean - Luc Godard, gdyby dano mu do wypicia eliksir młodości.

10. Polskie gówno (Grzegorz Jankowski)

"Polskie gówno" to kąpiel w szambie, która przynosi jedyne w swoim rodzaju katharsis. Film Grzegorza Jankowskiego świadomie oscyluje gdzieś pomiędzy poprawinami po "Weselu" Smarzowskiego a remakiem "Wilka z Wall Street" zrealizowanym w strażackiej remizie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz