„Królewna Śnieżka i Łowca” chciałaby być równie posępna, co „Labirynt fauna” i co najmniej tak samo widowiskowa jak „Igrzyska śmierci”. Pobożne życzenia nie doczekały się jednak realizacji. Zapowiadany jako zliftingowana wersja słynnej baśni braci Grimm film Ruperta Sandersa w swojej stylizacji okazał się nazbyt zachowawczy. Twórcy, którzy podążają w stronę niespotykanego w podobnym kinie mroku ostatecznie wycofują się w bezpieczne rejony ckliwości. Triumfujący w „Królewnie Śnieżce...” infantylizm zbiega się z zakamuflowaną promocją hollywoodzkiego kultu młodości. W symbolicznym pojedynku grającą złą macochę Charlize Theron musi uznać wyższość młodziutkiej Kirsten Stewart. Księżniczka pokolenia emo wciąż jednak wyraźnie przegrywa z laureatką Oscara na polu umiejętności aktorskich. Kłopot w tym, że dla twórców „Królewny Śnieżki...” akurat ta kategoria nie wydaje się mieć specjalnego znaczenia.
Snow White and the Huntsman
Reżyseria: Rupert Sanders
Ocena: 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz