poniedziałek, 7 stycznia 2013

Gwałt na psychice - recenzja "Pragnienia miłości" Michela Franco








„Pragnienie miłości” jest wszystkim tym czym mogłaby okazać się „Sala samobójców”, gdyby treść była w niej ważniejsza od formy a papierowe postacie ustąpiłby miejsca bohaterom z krwi i kości. Nagrodzony na festiwalu w Cannes film Michela Franco zaczyna się od pozornej błahostki, by konsekwentnie ewoluować w stronę pesymistycznej diagnozy współczesnej rzeczywistości. W meksykańskim dramacie wystarczy jeden impuls, by podzielić zbiorowość na grono „katów” i „ofiar” oraz rozpętać niekończącą się spiralę przemocy.

(...)

 
Coraz bardziej perfidne szantaże stosowane przez rówieśników pod adresem dziewczyny przypominają zagrywki bohaterów „Ukrytego” Michaela Haneke. Tak jak reżyser tamtego filmu, Franco umiejętnie kreuje na ekranie atmosferę osaczenia. Nieśpiesznie prowadzona intryga niespodziewanie zyskuje napięcie rodem z thrillera a jej finał zaczyna stanowić trudną do odgadnięcia zagadkę. Pomimo że „Pragnienie...” zaskakuje scenami fizycznej i psychicznej przemocy, najbardziej wstrząsającego elementu filmu nie stanowią jednak wcale prymitywne zachowania nastolatków. Znacznie wymowniejsze okazuje się konsekwentne milczenie Alejandry, która nie znajduje odwagi, by komukolwiek zwierzyć się ze swojej tragedii. Dziewczyna nie decyduje się nawet na rozmowę z kochającym ojcem. W efekcie reakcja niczego nieświadomego rodzica następuje stanowczo po niewczasie. Zamiast o pomoc córce mężczyźnie chodzi już wyłącznie o zemstę mogącą ukoić zranioną dumę.

(...)

Więcej w styczniowym FILMIE

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz