środa, 3 kwietnia 2013

Wesołe Apokalipsy - komedie o końcu świata



Araki, Coenowie, De la Iglesia i inni, czyli tekst o filmowej Apokalipsie na wesoło.


Wszystko wskazuje na to, że Majowie mieli złośliwe poczucie humoru. Wbrew szumnym zapowiedziom, 22 grudnia 2012 roku świat nie spłonął, a nasze życie nie zmieniło się ani odrobinę. Przedni żart zaplanowany z wyprzedzeniem sięgającym kilku tysięcy lat zapoczątkował całą tradycję podobnych dowcipów, którym hołdowali między innymi Nostradamus i święty Wincenty z Ferrary. Na szczęście, niektórym w porę udało się przejrzeć ich zamiary.

Temat domniemanego końca świata od dawna stanowi przedmiot ironicznych komentarzy kolejnych filmowców. Być może zresztą tylko takie podejście do tematu wydaje się w pełni uprawnione. Wiele spośród śmiertelnie poważnych wizji filmowej Apokalipsy i tak ma przecież w sobie niezamierzony komizm. Trzeba mieć serce z kamienia, by nie śmiać się chociażby z Willema Dafoe lamentującego przez Skype’a w 4:44. Ostatnim dniu na Ziemi (2011, A. Ferrara). Istnieje jeszcze jedna możliwość. Jeśli w apokaliptycznych przepowiedniach kryje się ziarno prawdy, a świat rzeczywiście zmierza ku końcowi, można przynajmniej pożegnać go z karnawałowym uśmiechem na ustach. Gdybyśmy uzyskali pewność, że za kilka miesięcy nasze życie dobiegnie końca, zapewne z przyjemnością zrealizowalibyśmy najbardziej wstydliwe pragnienia. Można wyobrazić sobie w takiej sytuacji Krzysztofa Zanussiego, który naprędce kręci film z Sashą Grey i Rocco Siffredim, Bélę Tarra realizującego komedię romantyczną lub Quentina Tarantino pracującego nad zombie horrorem o Smoleńsku.






(...)

Walka z Apokalipsą nie zawsze musi kończyć się pyrrusowym zwycięstwem. Czasem przeciwnik okazuje się po prostu zbyt silny.  Właśnie tak dzieje się w wypadku tytułowego bohatera Dziewięciu żywotów Tomasza Katza (2000, B. Hopkins). W jednej z pierwszych scen przedziwny mężczyzna wychodzi z kanału, by – jak tłumaczy pewnemu taksówkarzowi – „rozcinać ludzi i obserwować, jak żyją ich sny”. W rzeczywistości jego zamiary są jeszcze bardziej skomplikowane. Zesłany do współczesnego Londynu Tomasz Katz staje się kimś w rodzaju anty-Mesjasza i perfekcyjnego złoczyńcy wyjętego z opowieści o doktorze Mabuse. Bohater całym sobą wydaje się także wcielać w życie apokaliptyczne przepowiednie całkiem niedawno artykułowane przez bełkoczącego Johnny’ego w Nagich (1993, M. Leigh). Katz błyskawicznie przejmuje kontrolę nad ludzkimi umysłami a – wcielając się w kolejne role – paraliżuje życie miasta.

Wobec inwazji geniusza zła potężny Londyn okazuje zupełną bezradność. Próba poradzenia sobie z kryzysem ogranicza się głównie do jałowej dyskusji transmitowanej na żywo przez publiczną telewizję. Wśród ekspertów prym wiedzie zwłaszcza „ekshumowany specjalnie na tę okazję” rabin, raczący widzów chasydzką przypowieścią o sprzedawcy tańczących kurczaków. W obliczu panującego na ulicach chaosu nie dziwi fakt, że jako ostatecznego wykonawcę swojej woli i kluczowego pomocnika Katz wybiera człowieka uznanego za „najgłupszego mężczyznę w całym Londynie”.




(...)

Istnieją reżyserzy, dla których zainteresowanie końcem świata nie ogranicza się wyłącznie do poświęcenia mu pojedynczej fabuły. Podejmowana na różne sposoby tematyka Apokalipsy staje się dla nich czymś w rodzaju artystycznej obsesji. Doskonały przykład twórcy tego typu stanowi Gregg Araki. Jeden z najważniejszych przedstawicieli nurtu New Queer Cinema wsławił się stworzeniem tak zwanej Trylogii Nastoletniej Apokalipsy. Ze wszystkich filmów utożsamiających koniec świata ze schyłkiem dzieciństwa na największą uwagę zasługuje wieńczące cykl Donikąd (1997). Opowieść o kilku dniach z życia grupy nastolatków została trafnie zdiagnozowana przez samego reżysera jako „Beverly Hills 90210 na kwasie”. W filmie Arakiego młodzi bohaterowie przeczuwają upadek dobrze znanego porządku. Zanim jednak do niego dojdzie, nastolatkowie pragną zaznać jak intensywniejszych emocji. W tym celu eksperymentują z własną seksualnością i niebezpiecznymi rozrywkami. W świecie Arakiego przeciwwagą dla bezrefleksyjnej orgii hedonizmu pozostają wyłącznie pretensjonalne tyrady telewizyjnych kaznodziejów. Reżyser nie pozostawia wątpliwości – jeśli kiedykolwiek skończy się nasz świat, odpowiedzialność poniesie za to cywilizacyjna choroba infantylizmu.

Ledwie zasygnalizowany w Donikąd sam akt Apokalipsy stanowi główną treść najnowszego dzieła reżysera. Film o wszystko mówiącym tytule Kaboom (2010) stanowi wybuchowe post scriptum do Trylogii Nastoletniej Apokalipsy. Bohaterowie Arakiego bynajmniej nie są bladymi kopiami swoich poprzedników z Donikąd. Chłopcy i dziewczęta z Kaboom bardziej przykładają się do nauki i rozwijają artystyczne zainteresowania. Wciąż jednak nie potrafią w pełni wykorzystać tkwiącego w nich potencjału. Nieustannie cierpią również na paniczny lęk przed dorosłością i wzięciem odpowiedzialności za własne życie. Nie przez przypadek najdziwniejsze wydarzenia w Kaboom rozgrywają się w dzień urodzin głównego bohatera rozpoczynającego właśnie ostatni rok nastoletniości. Istotny wątek filmu stanowią prowadzone przez Smitha poszukiwania ojca, pomagające mu w potwierdzeniu własnej tożsamości. Araki nie byłby jednak sobą, gdyby poważnych tematów nie potraktował jako pretekstu do ekscentrycznej zgrywy. Kaboom stanowi projekcję infantylnego, nakarmionego popkulturą umysłu, który hiperbolizuje problemy bohatera do granic absurdu. Z tego powodu w fabule roi się od telenowelowych zwrotów akcji, a także symboli i postaci zaczerpniętych z tandetnych filmów science fiction i krwawych horrorów. Temu wszystkiemu towarzyszy również typowa dla kina Arakiego eksplozja hormonów. Powstanie równie szalonego mariażu pozwoliło Kaboom na zdobycie kultowego statusu wśród publiczności festiwalowej. Zaprzyjaźnionego z reżyserem Johna Watersa skłoniło natomiast do podsumowania filmu słowami: „Dzień zagłady jeszcze nigdy nie był jeszcze tak seksowny”.

(...)

Więcej na łamach EKRANÓW

1 komentarz:

  1. w sam raz na koniec świata: http://wyborcza.pl/1,75477,13681079,Korea_Polnocna_nie_przestaje_grozic___mlody_Kim_musi.html

    OdpowiedzUsuń