Film
Davida i Stéphane’a Foenkinosów spełnia obietnicę zawartą w tytule.
"Delikatność” pozostaje opowieścią dyskretną, odrobinę poetycką i
rozkochaną w niuansach.
Film Davida i Stéphane’a Foenkinosów spełnia obietnicę zawartą w tytule. "Delikatność” pozostaje opowieścią dyskretną, odrobinę poetycką i rozkochaną w niuansach.
(...) W swoich najciekawszych fragmentach "Delikatność” potrafi jednak wznieść się ponad gatunkowe schematy. Francuskim reżyserom – niczym Michelowi Gondry’emu w zrealizowanym przed kilku laty "Jak we śnie” – udało się wiarygodnie przedstawić na ekranie pracę umysłu pochłoniętego miłością. Foenkinosowie z lubością podkreślają, że relacja między ich bohaterami pozostaje zupełnie irracjonalna. W wyczulonej na detal "Delikatności" istotne znaczenie zyskuje nawet reżyserska decyzja, by uczynić bohaterów przedstawicielami dwóch różnych narodowości. Szwedzkie pochodzenie Markusa jeszcze bardziej podkreśla jego pozorne niedopasowanie do Nathalie.
Choć początkowo kochankowie pozostają wobec siebie bardzo nieufni, ostatecznie jednak decydują się podążyć za tajemnicą. W świecie urządzonym przez Foenkinosów to, co niewytłumaczalne, zostaje podporządkowane potędze impulsu. Aktem założycielskim dla przedziwnego związku bohaterów pozostaje namiętny pocałunek, na który decydują się przecież bez wyraźnego uzasadnienia. Reżyserzy "Delikatności” zdają się jednak stwierdzać, że w języku miłości nie istnieje pojęcie przypadku.
Więcej w październikowym
FILMIE
W
swoich najciekawszych fragmentach "Delikatność” potrafi jednak wznieść
się ponad gatunkowe schematy. Francuskim reżyserom – niczym Michelowi
Gondry’emu w zrealizowanym przed kilku laty "Jak we śnie” – udało się
wiarygodnie przedstawić na ekranie pracę umysłu pochłoniętego miłością.
Foenkinosowie z lubością podkreślają, że relacja między ich bohaterami
pozostaje zupełnie irracjonalna. W wyczulonej na detal "Delikatności"
istotne znaczenie zyskuje nawet reżyserska decyzja, by uczynić bohaterów
przedstawicielami dwóch różnych narodowości. Szwedzkie pochodzenie
Markusa jeszcze bardziej podkreśla jego pozorne niedopasowanie do
Nathalie.
Choć początkowo kochankowie pozostają wobec siebie bardzo nieufni,
ostatecznie jednak decydują się podążyć za tajemnicą. W świecie
urządzonym przez Foenkinosów to, co niewytłumaczalne, zostaje
podporządkowane potędze impulsu. Aktem założycielskim dla przedziwnego
związku bohaterów pozostaje namiętny pocałunek, na który decydują się
przecież bez wyraźnego uzasadnienia. Reżyserzy "Delikatności” zdają się
jednak stwierdzać, że w języku miłości nie istnieje pojęcie przypadku.
Film
Davida i Stéphane’a Foenkinosów spełnia obietnicę zawartą w tytule.
"Delikatność” pozostaje opowieścią dyskretną, odrobinę poetycką i
rozkochaną w niuansach.
Film
Davida i Stéphane’a Foenkinosów spełnia obietnicę zawartą w tytule.
"Delikatność” pozostaje opowieścią dyskretną, odrobinę poetycką i
rozkochaną w niuansach.
Film Davida i Stéphane’a Foenkinosów spełnia obietnicę zawartą w
tytule. "Delikatność” pozostaje opowieścią dyskretną, odrobinę poetycką
i rozkochaną w niuansach.
Film Davida i Stéphane’a Foenkinosów spełnia obietnicę zawartą w
tytule. "Delikatność” pozostaje opowieścią dyskretną, odrobinę poetycką
i rozkochaną w niuansach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz